Prawie 500 osób wspomogło nas w walce z Potworem w zeszłym roku wpłacając swój 1%. Dziękuję...
W tym roku również kieruję swój apel do Was, moi Drodzy...
Hej,
Kochani,
widzicie tych dwóch przystojniaków? Widzicie z jaką nadzieją
patrzą w przyszłość? Spójrzcie w zawadiackie oczy Jaśka (z lewej) i
dojrzyjcie błysk w oku Staśka (z prawej). Ci chłopcy wierzą, że przed
nimi życie pełne przygód, marzeń i wyzwań...
Jednak jeszcze nie wiedzą, ale zapewne już przeczuwają, że jedno z tych wyzwań może zmienić wszystko.
To wyzwanie to Dystrofia Mięśniowa Duchenne'a, najgroźniejszy
genetyczny zabójca na świecie. W domu, nazywamy to POTWOREM...
Potwór dopadł Jasia, mojego małego Jasia Marzyciela, wielbiciela
Scooby'ego i kosmolotów, zapalonego budowniczego i cholernego
indywidualisty, który czasem doprowadza nas rodziców do szewskiej pasji.
Potwór odbiera mu siłę w mięśniach, które powoli zanikają. Potwór chce
odebrać mu wszystko... siłę nóg, rąk, siłę jego oddechu, siłę potrzebną
do jedzenia i picia, by na końcu odebrać siłę jego sercu...
Potwór daje czas takim chłopcom, jak Jaś, średnio do 18-25 roku życia...
JAŚ MA DOPIERO 4 LATA!!!!
MAMY BARDZO DUŻO CZASU!!!
TO CZAS NA WALKĘ Z POTWOREM!!!
Dzięki waszej pomocy możemy robić wszystko, by opóźnić złodziejską
działalność Potwora. Wszystkie nasze działania służą jednemu celowi:
KUPUJEMY DLA JAŚKA CZAS...
CZAS, w którym nowoczesna medycyna może zrobić naprawdę dużo. Wierzymy,
że lek dla naszego synka jest naprawdę blisko i musimy zrobić wszystko,
by doczekał go w jak najlepszej formie. Rehabilitacja, suplementy,
kortykosteroidy, ortezy i cała masa innych rzeczy utrzymują Jasia w
dobrym stanie.
POMÓŻCIE KUPIĆ NAM TEN CZAS... CZAS DLA JASIA...
Są dwa sposoby:
1.Podaruj Jasiowi 1% podatku.
W formularzu PIT wpisz numer KRS 0000037904
W rubryce "informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%" podaj:
22646 Jan Różański
zaznacz proszę w zeznaniu podatkowym pole: "wyrażam zgodę"
2.Wpłata dowolnej kwoty w dowolnej chwili.
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
ul. Łomiańska 5, 01685 Warszawa
BPH S.A. 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
tytułem: 22646 Jan Różański - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Izunia, masz to jak w banku! Buziaki dla Was!!!
OdpowiedzUsuńPoznań, prawda? Całusy dla Was :) nie miałam danych osobowych ale miałam podane ilości osób z danego miasta. Poznań dziękuję!
UsuńIzunia Kraków ;-) Cieszę się, że mogę pomóc!
UsuńKraków powiadasz? Kraków też dzielnie z nami walczył :) Dlaczego ja myślałam, że Ty jesteś z Poznania??? Byłam w Krakowie na moje urodziny... gdybym wiedziała... miałabyś mnie na herbacie. Nie odpuściłabym zobaczenia na żywo Twojego uroczego domu:)
UsuńPewnie w marcu będziemy rozliczać rok, już zapisałam na karteczce wszystkie dane i podrzucę już dziś księgowej. Podarujemy 1% czasu dla Jasia. Kochana, dużo sił wam życzę i mnóstwo miłości!
OdpowiedzUsuńEwa
Jesteś Wielka, podziwiam Twoją determinację....walczcie ...
OdpowiedzUsuńMasz mój 1%. Obiecuję przekazać tą niewielką kwotę dla Twojego synka, dla Ciebie, dla Was...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, trzymajcie się !!!
Oczywiście, że pomogę i poproszę o wsparcie znajomych :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Agnieszka
Izunia,
OdpowiedzUsuń500 osób! Mam nadzieję, że w tym roku będzie jeszcze więcej. Tego Wam życzę i oczywiście rodzinnie dajemy nasz 1% na Jaśka.
Izunia, jak oni wyrośli! Co za przystojniaki! Pamiętam nasze maile o alergii. Tyle razy zastanawiałam się, co u Was. Jak chłopcy się zmienili, bo Adaś zaraz skończy 4 lata. Wiem, że Wasze myśli i czas zaprzątają inne sprawy, ale pokażcie się czasem na blogu... ot tak, zwyczajnie. Dobrze ich widzieć Iza. Trzymam kciuki za lek i za dobrą formę Jasia. Buziaki!
Właśnie trafiłam tutaj jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności a może przeznaczeniem... Chciałam tylko napisać, że przesyłam Ci wyrazy matczynej solidarności. Niesamowita jest ta siła, którą budzi w kobiecie dziecko! Tak pięknie piszesz, o tym co trudne. pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńJak w ubiegłym roku, tak i w tym 1% dla Jasia:)
OdpowiedzUsuńI oczywiście wszystkie dobre myśli w Waszym kierunku.:)
Trzymajcie się!
OdpowiedzUsuńWidze, ze od kilku miesiecy oanuje tutaj cisza..odwiedzam Was przynajmniej raz w miesiacu, z nadzieja ze napiszesz choc kilka slow.
OdpowiedzUsuńTym razem, nie chce odchodzic bez slowa..jestesmy, czekamy, cieple mysli wedruja w Wasza strone.
Witaj, jeżeli znajdziesz chwilę napisz co słychać, jak zdrowie Jasia ? Ila
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu, można powiedzieć, przypadkiem. Ale łzy cisną się do oczu... To niesamowite, co potrafi zrobić matka by ratować swoje dziecko. Wyrazy szacunku! Tak sobie myślę, a człowiek każdego dnia narzeka, że to nie tak, że to by się chciało, że dzieci nie słuchają... Itd. Boże, a tu ktoś niedaleko przeżywa dramat nie do opisania. Życzę zdrowia Jasiowi a wam rodzicom wiele siły i dobrych wieści w sprawie leczenia maluszka.
OdpowiedzUsuńOdezwij się do nas kochana. Może można Was jakoś wesprzeć. Czytelnicy pokochali Waszą rodzinę przez tego bloga. Daj znać co u Was.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Spoznione zyczenia urodziniwe dla chlopakow :) samych radosnych dni! Trzymam za was mocno kciuki!
OdpowiedzUsuńPaskudna choroba, a najgorsze jest to, że człowiek jest niewolnikiem zdanym na wolę swojego ciała. O tym schorzeniu było kiedyś głośno, teraz sprawa ucichła na rzecz raka, ale problemy nadal nie są rozwiązane.
OdpowiedzUsuńco u was slychac......zachowalam wasz blog i szkoda ze ucichlo u was.....
OdpowiedzUsuń