Na wiosnę... tęsknię za kolorem...
Na wiosnę... jestem znów podlotkiem;)
Na wiosnę... jestem infantylna i romantyczna, a co?!
Na wiosnę... robię kolorowe dekoracje..
Na wiosnę... plotę trzy po trzy:)) i plotę wianki:)
To znaczy uplotłam JEDEN (!)
I choć wiem, że dziś jest 18, ja już jestem trzy dni dalej, bo dlaczego nie?!
NA WIOSNĘ LUBIĘ JAK JEST TAK, JAK CHCĘ:)) (ach ta skorpionia natura!!!)
Na wiosnę... wyciągam wszystkie nagromadzone SKARBY: pocięte sianko z koszyków upominkowych (tym oplotłam formę pod wianek; otulinę do rur pozostałą z budowy ( z tego powstała forma wianka), resztki z wiązanek (to cudo zielone, do którego przyczepiłam klamerki)
Na wiosnę daję się skusić na zakupy różności : klamerki z kwiatkami z filcu (fajowe, co?), słodziutkie serwetki, drewniany kalendarz i pudła w kolorach WIOSNY:)
Na wiosnę maluję na biało to, czego jeszcze nie pomalowałam. Dziś w biel ubrałam konewkę, którą dostałam kiedyś w prezencie.
Na wiosnę uwielbiam robić zdjęcia, bo światło czyni cuda, więc dzisiejszy post jest bardziej do oglądania niż czytania, bo nie mogę powstrzymać się od kolejnych fotek:)
Pozdrawiam Was wiosennie i mówię Wam : KOLORY WIOSNY CZYNIĄ CUDA:) Otulcie się kolorami na wiosnę, kupcie kwiaty do wazonu (albo lepiej niech przyboczny facet to zrobi:)) uplećcie wianek i poczujcie się jak rozchichotane dziewczątka.
piękna konewka - ekstra :-))
OdpowiedzUsuńWiosna jest u Ciebie po prostu piękna! Kolorki są niesamowite. Bardzo odoba mi się Twój wianek i konewka. Kalendarz jest rewelacyjny (sama też się wniego zaopatrzyłam), a dzwonek z ptaszkiem (bo to chyba dzownek) - cudo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ojej, kolorowy zawrót głowy! mnie też wzięło na kolory!pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKolory są nam po prostu niezbędne do życia:)
OdpowiedzUsuńA konewka jak już pomalowana to wygląda o niebo lepiej:)
Jak dobrze że wróciłaś! Od razu kolorowiej w życiu jest :)
OdpowiedzUsuńPięknie... kolorowo... energetycznie... aż chce się żyć!!!
OdpowiedzUsuńAleż dzis wiosennie nasycony Twój post...Cudownie się oglądało;) Pozdrawiam wiosennie;)
OdpowiedzUsuńOj naprawdę wiosennie u Ciebie Bello. Bardzo mi się podobają dekoracje.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Ślicznie u Ciebie ! Aż się chce samemu coś kolorowego "wstawi" do domu :) Ściskam serdecznie!!
OdpowiedzUsuńsłodko i wiosennie!!! a konewka w białym wydaniu to strzał w 10!!! buziaki
OdpowiedzUsuńale ślicznie u Ciebie. Aż czuć ciepełko :*
OdpowiedzUsuńWianek bardzo mi się podoba. Super pomysł!!!
cudne, kolorowe zdjęcia!pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńśliczna ta Twoja wiosna!
OdpowiedzUsuńPiękny i bardzo energetyczny post. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWlasnie do takich rad stosuje sie na wiosne:)
OdpowiedzUsuńZdjecia piekne pastelowe, jasne czuc juz wiosenke u Ciebie, konewka w bieli-tak!
pozdrawiam
Ale wiosennie u Ciebie,śliczne zdjęcia a kolorki mmmm :) podobno Wiosna przyjdzie do nas dzień wcześniej:) Czyli juz jutro! :)
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńIza, jak u Ciebie wesoło, kolorowo i wiosennie.
Super. A Twój nastrój taki sama ja zdjęcia :))
Na kilku blogach widziałam już takie kalendarze.
Jakby wszyscy nabyli je w jednym sklepie naraz :)
Aż z ciekawości zapytam, gdzie kupiłaś ten kalendarz?
Pozdrawiam
Ada
podoba mi się ogromnie Twoj drewniany kalendarz:) i banerek jest super:)bardoz fajny,pastelowy i wiosenny post:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie, wiosennie i radośnie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
M.
jakie piękne zdjęcia i klimat iście wiosenny.
OdpowiedzUsuńBella, śliczne kolory, energia z Ciebie tryska, tak dalej!!!
OdpowiedzUsuńbuziaki posyłam,
Oglądając pomalowany przez Ciebie świat i ja zapragnęłam coś zmienić. Dwa wolne dni przede mną - więc zabieram się zaraz za farby. Jeszcze przedtem kawka...Mam w piwnicy konewki( chyba już uzbierałam ich z 5....).
OdpowiedzUsuńPs. Będę tu zaglądać, żeby zobaczyć co pleciesz...Fajnie być od czasu do czasu infantylnym podlotkiem :). Pozdrawiam Cię Bello serdecznie.
Śliczne zdjęcia :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBella kochana z przyjemnością do Ciebie zajrzałam!
OdpowiedzUsuńAleż zdjęcia cudne! Tymi klamerkami to mi namąciłaś, ja też takie chcę!!!!
Kalendarz, hmmm też podobny gdzieś widziałam, tylko gdzie....nie miałam planu kolejnej kurzołapki sobie fundować, ale, ale....kobieta zmienną jest! Do tego wypatrzyłam moim "sokolim" wzrokiem cudny słój z kogutem na pokrywie....
Cuda, wianki u Ciebie :)))
Bliźniakami mnie nie wystraszysz, dobrze znam ten typ :)
Na zakończenie tylko spytam, czym, jaką farbą malowałaś konewkę?
Moc serdeczności posyłam :)
Klamerki i kalendarz to nabytek z Pepco, słój mój własny przywieziony dawno z Holandii, a konewka malowana farba akrylową, białą firmy Bondex, tyle że pistoletem do malowania, dlatego jest efekt "nówki-sztuki" (myślę, że można taki efekt uzyskać matową farbą w spray'u)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka:) Dawno Cię u mnie nie było:)
A tak w ogóle, to dawno cię u mnie nie było, więc może nie wiesz, że cię (złośliwie ;)) otagowalam do następnej gry. Ale nie bedę nalegac, byś zagrała, chociaż, nie powiem, chciałabym...
OdpowiedzUsuń